Dzień sportu to jedna z propozycji dobrego spędzenia czasu i uczczenia 50-lecia Korsz. Rywalizacja, ale też dobra zabawa, w różnych sportowych dyscyplinach, bez ograniczeń wiekowych, walka o punkty i nagrody, jednak nie bez sportowej satysfakcji. Turbo kozak na korszeńskim Orliku to szereg konkurencji, w których swoje umiejętności musieli pokazać zakochani w piłce nożnej, a ta dla wielu młodych ludzi jest niezłą odskocznią od codzienności. Turbo kozak miał oczywiście swoich kozaków, tych najlepszych, którzy popisali się swoimi piłkarskimi zdolnościami i zasłużyli na nagrody. Rowerowy zawrót głowy dawał szansę wszystkim korszenianiom, którym choć trochę marzą się starty w wyścigach – rowerowych wyścigach. Podział na trzy kategorie wiekowe to tylko kwestia wyznaczenia krótszej lub dłuższej trasy dla zawodników, swoich sił mógł spróbować każdy, wpisanie na listę, numer startowy, gotowość na starcie i czas na to by dać z siebie wszystko. Trasa wiodła ulicami Korsz. Na korszeńskim Orliku walczyli też samorządowcy z Korsz i samorządowcy z zaprzyjaźnionego z Korszami rosyjskiego Prawdinska – rozegrany został mecz piłki siatkowej i choć towarzyski to jednak nie pozbawiony sportowych emocji.