"Hańba, hańba" takimi okrzykami zakończyła się pełna ostrych dyskusji nadzwyczajna sesja rady powiatu, na którą przyjechali mieszkańcy Korsz i, na której radni mieli podjąć stanowisko w sprawie działalności Zakład Recyklingu Akumulatorów w Korszach oraz rozpatrzyć projekt deklaracji w sprawie pomocy nieformalnemu komitetowi na rzecz ochrony środowiska i zdrowia mieszkańców miasta Korsze. Zarówno stanowisko, jak i deklarację, poparło tylko 8 radnych, 10 było przeciw, 1 radny wstrzymał się od głosu. Zanim jednak doszło do głosowania przedstawiciele komitetu, z liderem Henrykiem Rechinbachem na czele, przedstawili radnym szereg swoich spostrzeżeń dotyczących funkcjonowania zakładu w Korszach, ich zdaniem szkodzącego ich zdrowiu i działającego nielegalnie. Swoje racje prezentowało, uczestniczące również w sesji, kierownictwo ZAP Sznajder Batterien S.A. w Korszach. Niektórzy radni nie kryli, że decyzja jest trudna, bo z jednej strony rozżaleni Korszenianie, z drugiej opinie wielu instytucji uprawnionych do przeprowadzenia w korszeńskim zakładzie stosownych kontroli, z Ministrem Środowiska i Wojewódzkim Inspektorem Ochrony Środowiska na czele, które nie znalazły powodów do zamknięcia fabryki.