Budżetowa sesja w Giżycku i jej dwa główne tematy: oczywiście finanse miasta, ale również kryte lodowisko, bo choć zbudowane to jednak wciąż nie oddane do użytku. A powody: jako czynnik chłodzący zamiast glikolu zastosowano w inwestycji wodę amoniakalną, a drzwiom wejściowym brakuje kilku centymetrów, by straż pożarna zgodziła się na użytkowanie obiektu. Radni zaniepokojeni tymi wiadomościami przystąpili do ofensywy i zasypali włodarzy miasta różnymi pytaniami związanymi z tą sprawą. Radni ze spraw dotyczących lodowego centrum jednym ślizgiem znaleźli się na budowie giżyckiej kładki przypominając burmistrzom o stratach finansowych poniesionych na skutek przestoju w inwestycji. Jak poinformował wiceburmistrz Paweł Czacharowski miasto zapłaci wykonawcy 80 tys. zł, ale to nie koniec sprawy, zbada ją raz jeszcze bezstronny biegły. Zatwierdzenie budżetu Giżycka na 2011 rok to był najważniejsza uchwała tej sesji i przy jej podejmowaniu ostrej dyskusji też nie zabrakło. Jak informowała radę burmistrz Jolanta Piotrowska, jest to budżet oszczędny, bo wcześniejsze zadłużenia miasta, a i trudna sytuacja w kraju nie pozwalają na planowanie kolejnych wielkich inwestycji, pora na pilnowanie tych już rozpoczętych.