W miejscu starych budynków byłych chlewni ma powstać ferma indyków, inwestor planuje gruntowną modernizację dwóch popadających w ruinę obiektów i budowę trzeciego, zamierza zagospodarować teren na nowo. Mieszkańcy Nowej Wsi Ełckiej, w której owa inwestycja ma ruszyć są jednak pełni obaw czy nowy sąsiad nie zakłóci im codzienności i krótko mówiąc nie pozbawi ich możliwości korzystania ze świeżego powietrza, nie są przeciwni temu sąsiedztwu, ale głośno mówią, że smrodu pod oknami swoich domów nie chcą. To właśnie mieszkańcy wsi zorganizowali spotkanie, na którym chcieli powiedzieć władzom gminy Ełk i inwestorowi o swoim niezadowoleniu i obawach. Wójtowi gminy pożalić się nie mogli, bo wytłumaczył się innymi służbowymi obowiązkami i jako swojego reprezentanta wysłał na społeczne konsultacje sekretarza gminy. Nie zrezygnowani jednak ze spotkania, mieszkańcy skorzystali z obecności inwestora i wielokrotnie pytali co zamierza zrobić, by nie być dla nich uciążliwym sąsiadem. Mimo ostrej dyskusji i wielu gorzkich słów, jakich mieszkańcy Nowej Wsi Ełckiej nie szczędzili nowemu inwestorowi, wiele pytań znalazło konkretne odpowiedzi, sporo wątpliwości zostało rozwianych. Na pewno ważną kwestią są nowe miejsca pracy, co najmniej 6-7 osób może zyskać zatrudnienie na nowej fermie.