Po wyjazdowym meczu w Korszach i okrutnej porażce, w której Granica Kętrzyn straciła aż siedem bramek, kętrzyńscy zawodnicy kolejne spotkanie rozegrali na własnym boisku. Ich przeciwnikiem była drużyna Motor Lubawa. Początek pierwszej połowy meczu należał bardziej do lubawskiego klubu, jednak bez żadnej akcji przypieczętowanej celnym trafieniem. Na pierwszy emocjonujący moment spotkania przyszło poczekać,aż do 43 minuty meczu, kiedy to po akcji Pawła Kowalewskiego - Damian Mazurowski poprowadził piłkę wprost do bramki lubawskiej drużyny. Tym samym zaserwował radość kętrzyńskim kibicom, a swojej drużynie prowadzenie 1:0. Właśnie takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa spotkania, a ten wynik sprawił, że kętrzyńscy zawodnicy z pozytywną energią wracali na boisko po przerwie. I rzeczywiście nie kazali czekać swoim kibicom zbyt długo na następny moment radości. Po tym, jak zawodnik Motoru Lubawa zagrał ręką swoim w polu karnym, Granica Kętrzyn stanęła przed szansą na drugą bramkę. Rzut karny wykonał Paweł Kowalewski i szansa zamieniła się w realny wynik 2:0 dla Granicy Kętrzyn. Kętrzyńska drużyna próbowała jeszcze kilka razy podczas tego meczu doprowadzać do podbramkowych sytuacji i kilka razy była bliska zdobycia kolejnej bramki, ale wynik nie zmienił się już do końca spotkania. Mimo wszystko ta wygrana Granicy sprawiła, że kętrzyński zespół umocnił swoją trzecią pozycję w tabeli III ligi podlasko - warmińsko - mazurskiej. Kolejny mecz na własnym boisku Granica Kętrzyn zagra dopiero 4 listopada, w międzyczasie mecze wyjazdowe w Morągu i Dąbrowie Białostockiej.