HOT-INFO

11-400 Kętrzyn,
Polska

Redakcja
Fot. Wiesław Zygmunt

„Do mojego biura wpłynął wniosek o interwencję w związku z możliwością zaistnienia konfliktu interesów, mogącego mieć wpływ na bezstronność Policji. Od pewnego czasu Policja w Kętrzynie prowadzi śledztwo z udziałem Burmistrza. Śledztwo dotyczy wykorzystywania przez Burmistrza Kętrzyna samochodu służbowego i osób zatrudnionych w jednostkach komunalnych do wykonywania darmowych prywatnych zleceń. Jednocześnie ta sama jednostka policji jest beneficjentem środków budżetowych, często przekazywanych na skutek zmian w budżecie, wnioskowanych przez Burmistrza” – napisała posłanka Julia Pitera do Komendanta Głównego Policji. Posłanka pytała też m.in. o środki finansowe przekazane kętrzyńskiej komendzie policji z budżetu miasta. Policja na pytania posłanki odpowiedziała, a oburzony sytuacją burmistrz Kętrzyna Krzysztof Hećman zwołał konferencję prasową, bo te zwykłe pytania wzbudziły jego nadzwyczajne emocje.

Redakcja
Fot. Wiesław Zygmunt

Korytarze kętrzyńskiego muzeum – na ich ścianach od pierwszego piętra, aż po ostatnie wiszą plansze ze zdjęciami. Dodatkowa atrakcja dla odwiedzających zamek w Kętrzynie? Plansze okraszone są wielkimi nagłówkami, czytamy np. „Róźne pomniki” czy „Kościóły i kaplicy w okolicy”. Czytamy i zachodzimy w głowę w jakim języku są te napisy, jeśli ktoś wie prosimy, by podzielił się z nami tą informacją, a my za pośrednictwem naszej telewizji przekażemy ją innym. Co prawda jawi się nam kilka pomysłów, jak mogło dojść do powstania tych plansz, ale nie będziemy w tym materiale gdybać, za to głośno zadajemy pytania : Czy te tablice krzyczące dziwnymi tytułami na pewno powinny wisieć w jednym ze sztandarowych kętrzyńskich zabytków? Czy to naprawdę edukacyjna „ścieźka” – to znaczy edukacyjna ścieżka?

Redakcja
Fot. Wiesław Zygmunt

Wojewódzkie Święto Ludowe w Kętrzynie, a raczej Święto Polskiego Stronnictwa Ludowego w Kętrzynie, bo ludzi zajmujących się pracą na roli niewielu, za to partyjnych działaczy PSL-u bez liku. I do tego te wszechobecne banery i gadżety, oczywiście z koniczyną. Oficjalna część święta w miejskim ratuszu- obiekt użyczony nieodpłatnie na zasadzie porozumienia z Forum Młodych Ludowców. Jedyna faktura za ochronę na kwotę ok. 1.270 zł. Część nieoficjalna święta, poczęstunek dla zaproszonych gości, w miejskim ratuszu. Pomieszczenia ratusza udostępnione nieodpłatnie. Catering przygotowywało kilku pracowników Urzędu Miejskiego i Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Podobno pracowali jako wolontariusze. Produkty żywnościowe do przyrządzenia posiłków zakupił Krzysztof Hećman, rachunki i faktury opiewają na kwotę ok. 620 zł. Przygotowanie posiłków w stołówce MOPS-u, która otrzymała darowiznę w postaci środków czystości na kwotę ok. 130 zł. Więcej w materiale video.

Redakcja
Fot. Wiesław Zygmunt

Czy prawdopodobnym jest, że samochód służbowy gminy miejskiej Kętrzyn z pracownikami Urzędu Miejskiego bywał na prywatnej posesji w Kalinowie pod Giżyckiem, a jeśli tak to w jakim celu tam jeździł i co robili tam pracownicy Urzędu Miejskiego? Z takim pytaniem, 22 grudnia 2011r. podczas sesji rady miejskiej, zwróciła się do burmistrza Kętrzyna, radna Urszula Baraniecka. Jak powiedziała nam radna Baraniecka zaniepokoiły ją otrzymane mailem informacje, jakoby pracownicy Urzędu Miejskiego w godzinach pracy służbowym samochodem wielokrotnie wyjeżdżali do tej właśnie miejscowości i na prywatnej posiadłości wykonywali prace. Radna wolała sprawdzić u źródła i oficjalnie zapytała, otrzymała też oficjalną odpowiedź. Jednak w krótkim piśmie z wielkim nagłówkiem burmistrza miasta Krzysztofa Hećmana, w piśmie podpisanym przez jego zastępcę Andrzeja Degórskiego próżno szukać wyjaśnień w tej sprawie, włodarze dołączają do pisma wyjaśnienia pracownika Urzędu Miejskiego - kierowcy służbowego samochodu, a ten pisze: „W związku z pytaniem Pani Urszuli Baranieckiej nadmieniam, że bardzo często bywam w różnych miejscach ze względu na wykonywanie zawodu kierowcy. Nie pamiętam konkretnie czy byłem i kiedy w miejscowości Kalinowo. Jeżeli tak to ewentualnie skorzystać z toalety, ponieważ nie korzystam z przydrożnych toalet czy rowów. Nadmieniam też, że ze względu na charakter wykonywanej pracy mam znajomości w całej Polsce i jeżeli jest ku temu okazja i czas jestem często zapraszany na kawę. Myślę, że nie jest to żadnym przestępstwem.”

Redakcja
Fot. Wiesław Zygmunt

Po dwóch stronach ulicy Olsztyńskiej w Giżycku, jak po dwóch stronach barykady, po jednej przedsiębiorcy, po drugiej mieszkańcy spółdzielczych bloków. Kilku przedsiębiorców, którzy zdecydowali się mieć tu swoje biznesy chce budowy zatok postojowych, bo ich klienci i turyści nie mają się gdzie zatrzymywać, a mieszkańcy trzech bloków, przed którymi owe zatoki zaplanowano bronią się, jak mogą by miejsca postojowe tu nie powstały. Ten spór trwa już od 2007 roku. Przedsiębiorcy mają ogromny żal do władz miasta, bo zaangażowali się w tę inwestycję i wykonali projekt za prawie 50 tys. zł. Wydane zostało nawet pozwolenie na budowę, jednak przez protest mieszkańców bloków przy Olsztyńskiej, sprawy potoczyły się zupełnie inaczej niż życzyliby sobie tego przedsiębiorcy. Na razie finansów przewidzianych na zatoki postojowe w miejskim budżecie nie ma. Zastępca burmistrza Giżycka Paweł Czacharowski tłumaczy, że w sytuacji takiego konfliktu miasto nie może zdecydować się na tę inwestycję. W sprawę zaangażował się radny miejski Andrzej Jelec, tłumaczenia władz miejskich nie przekonują go, postanowił wesprzeć przedsiębiorców w ich dążeniu do budowy zatok. Przeciwny realizacji tego zadania w obecnej chwili jest radny Wojciech Iwaszkiewicz, choć nie wyklucza tej inwestycji w przyszłości, może w całkiem innym miejscu, choćby na jednej z pobliskich ulic czyli Nadbrzeżnej, tam sznur samochodów wzdłuż jezdni nie zawadzałby raczej nikomu.

X

Right Click

No right click