HOT-INFO

11-400 Kętrzyn,
Polska

Redakcja
Fot. Wiesław Zygmunt

Ma łączyć centrum Giżycka z jeziorem Niegocin, ale na razie dzieli lokalne władze. Mowa o dużej giżyckiej inwestycji czyli kładce. Jej budowa budzi sporo kontrowersji i oprócz wielu zwolenników, ma też swoich przeciwników. Właśnie na wniosek grupy radnych z klubu Ponad Podziałami, która nie kryje, że kładka to nie tylko nieekonomiczny, ale również szpetny miejski projekt, sprawą dokumentacji inwestycji zajął się Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego. I jak się okazało znalazł nieprawidłowości w pozwoleniu na budowę, które wydał wyłącznie wojewoda warmińsko-mazurski, a na część inwestycji musiał wydać również giżycki starosta. Prace budowlane zostały wstrzymane, przez miesiąc na placu budowy trwała cisza, a miasto niestety traciło nie tylko czas, ale również pieniądze. Giżycki ratusz rozpoczął ponowne starania o pozwolenie na budowę, teraz już w dwóch instytucjach i takowe otrzymał. Jednak radni klubu Ponad Podziałami i w tych nowych decyzjach wojewody i starosty widzą błędy prawne, dlatego chcą by sprawę tym razem zbadała prokuratura. 23 sierpnia budowa kładki ruszyła, a prokuratura prowadzi czynności sprawdzające.

Redakcja
Fot. Wiesław Zygmunt

Godzina 18.00, plac przy ulicy Kajki w Kętrzynie. Ci z zaproszeniami wewnątrz i ci bez zaproszeń za bramą. Otwarcie nowej kętrzyńskiej inwestycji, amfiteatru nad miejskim jeziorkiem, okazało się spotkaniem dla wybranych. Wstęga nie pojawiała się przed bramą obiektu, ale przed jego sceną. Wielu mieszkańców Kętrzyna, którzy przyszli nacieszyć oko nowo wybudowanym miejscem rozrywki niestety musiało odejść z kwitkiem. Licznie ustawiona w bramie ochrona żądała od nich specjalnych zaproszeń, tłumacząc się zasadami imprezy masowej. Są lepsi i gorsi w Kętrzynie – żalili się niektórzy, inni dodawali- chyba nie dla burmistrza ta impreza tylko dla mieszkańców, jeszcze inni pytali, gdzie można zdobyć ów cenny bilet. Po cięciu wstęgi i poświęceniu amfiteatru burmistrz Kętrzyna Krzysztof Hećman najwyraźniej zrozumiał, że blask misternie przygotowanej fety przyćmiewa atmosfera wokół amfiteatru, bo polecił ochronie wpuścić na trybuny stojących za bramą. Jak się dowiedzieliśmy od ochrony skrzętnie pilnującej wejścia, amfiteatr miał być otwarty dla wszystkich dopiero o godzinie 22.00 podczas nocnego seansu filmowego.

Redakcja
Fot. Wiesław Zygmunt

Poszło o kasę ?! O dotację w wysokości 10 tys. zł z kętrzyńskiego Starostwa Powiatowego. A tę dotację otrzymało Stowarzyszenie Kulturalne Reszelanie na organizację Festiwalu Kultury Ludowej Równianka 2009. Gdy nastał czas rozliczeń Starostwo Powiatowe zakwestionowało niektóre rachunki i faktury Stowarzyszenia Reszelanie. Rozpoczęła się kilkumiesięczna przypychanka o pieniężny grant. Sprawa trafiła do mediów, bo Reszelanie napisali list otwarty, a w nim m.in. „Niestety po ostatniej III „Równiance” wylano na nasze głowy przysłowiowy „kubeł zimnej wody”. Mianowicie Starosta Kętrzyński Pan Tadeusz Mordasiewicz zakwestionował 90% przedstawionych do rozliczenia projektu faktur i rachunków. W niemalże każdym z rachunków wytknął nam błędy i niedociągnięcia. Prezes i Zarząd Stowarzyszenia kilkakrotnie – zarówno osobiście jak i pisemnie przedstawiał Panu Staroście wyjaśnienia dotyczące zasadności rachunków i faktur – ale wyjaśnienia za każdym razem były odrzucane. ... Mamy świadomość tego, że otrzymując do dyspozycji publiczne pieniądze musimy się z nich rozliczyć „co do grosza”. Tę zasadę stosowaliśmy zawsze – również i tym razem.” Stowarzyszenie Reszelanie zwróciło Starostwu Powiatowemu 1.868,94 zł. Jednak na tym spór się nie zakończył, Równianka znalazła się w sądzie.

X

Right Click

No right click