Pani Marlena Lisik z Giżycka, mimo, iż porusza się na wózku, nie chce by to ją ograniczało, mimo iż w niektórych sytuacjach jest bezsilna, nie zamierza rezygnować z życia i swoich praw. Jednym z takich praw jest możliwość decydowania w wyborach samorządowych i parlamentarnych. Podczas ubiegłorocznych wyborów pani Marlena miała sporo trudności z oddaniem głosu. Kampania społeczna Idziemy na wybory to krok naprzód, niepełnosprawni przestali być niewidoczni, według nowych założeń przy urnach wyborczych nie mogą czuć się bezradni. A i ludzie chorzy czy starzy, leżący w domach mają szansę zagłosować. Nowych możliwości oddania głosu w zbliżających się wyborach jest kilka: głosowanie korespondencyjne, głosowanie za pomocą nakładki w alfabecie Braille’a i głosowanie przez pełnomocnika. Terminy, w których trzeba było poinformować urząd gminy o decyzji wzięcia udziału w wyborach już minęły, ale to wcale nie musi oznaczać zamkniętych drzwi dla ludzi niepełnosprawnych, giżyckie władze deklarują, że w każdym lokalu wyborczym, nie tylko w sześciu specjalnie przystosowanych, każdemu niepełnosprawnemu udzielona zostanie pomoc.