HOT-INFO

11-400 Kętrzyn,
Polska

Redakcja
Fot. Wiesław Zygmunt

Impuls do powstania Warmińsko - Mazurskiego Moto Clubu wyszedł od giżyckich pasjonatów motoryzacji, a klub choć młody - rośnie w siłę, ma w swoich szeregach przede wszystkim giżyckich kierowców, ale są i tacy, którzy na cykliczne czwartkowe spotkania w Giżycku przyjeżdżają z Mrągowa, Ełku, Olecka czy Kętrzyna. Zrzeszeni w Warmińsko - Mazurskim Moto Clubie nie zamykają się na nowe znajomości i chętnie przyjmą do grona zakochanych w samochodowym tuningu również posiadaczy innych pojazdów np. motocykli. I nie chcą rezerwować motoryzacyjnej pasji wyłącznie dla mężczyzn, dlatego zapraszają na klubowe spotkania również panie. Dodatkowym miejscem wymiany informacji jest forum Moto Clubu, a zalogowanie się na nim to przepustka do warmińsko - mazurskiego wciąż rozwijającego swoją prędkość - motoryzacyjnego świata tuningowanych aut.

Redakcja
Fot. Wiesław Zygmunt

Dzielnemu niemieckiemu misjonarzowi, który jako pionier na Mazurach zginął wraz z 18 towarzyszami 9 marca 1009 roku za Chrystusa i jego królestwo, śmiercią męczeńską, szlachetnemu Brunonowi z Kwerfurtu ku uczczenia pamięci. Kościół ewangelicki Leca 1910. Taki napis widniał niegdyś na żeliwnym krzyżu poświęconym św. Brunonowi, a ustawionym 30 października 1910 roku na giżyckim wzgórzu. W setną rocznicę ustawienia krzyża miejsce ożyło ekumeniczną modlitwą, spotkali się na nim ewangelicy, katolicy, grekokatolicy i prawosławni. Św. Brunon Bonifacy to niejako most przerzucony przez Boga by pogodzić zwaśnione narody. Biskup i misjonarz, który prowadził działalność misyjną w czasach Bolesława Chrobrego, męczennik, który przelał krew głosząc Ewangelię poganom.

Redakcja
Fot. Wiesław Zygmunt

Giżycka Twierdza Boyen powstała jako obiekt blokujący wąski przesmyk pomiędzy jeziorami Niegocin i Kisajno, ważny strategicznie dla Prus Wschodnich. Zbudowano ją w latach 1844-1856 z rozkazu króla Fryderyka Wilhelma IV. Do twierdzy o kształcie gwiazdy prowadzą cztery bramy: Giżycka. Kętrzyńska, Wodna i Prochowa. W Giżycku działa Towarzystwo Miłośników Twierdzy Boyen, a od trzech lat organizowane jest święto, tego historycznego fortu, który przyciąga tłumy turystów. Podczas dni twierdzy spacerując wspólnie z przewodnikiem można było poznać jej historię. Atrakcją dla odwiedzających obiekt były też zabawy z Niezależną Formacją Rycerską Dwa miecze ze Szczytna, która dwoiła się i troiła, by przenieść przybyłych w klimat średniowiecza.

Redakcja
Fot. Wiesław Zygmunt

Historyczne i nowoczesne statki powietrzne, indywidualne i zespołowe akrobacje samolotowe, pokazy lotnicze nad taflą jeziora, krótko mówiąc Mazury AirShow 2010. Podkętrzyńskie lotnisko w Wilamowie i giżyckie lądowisko Mazury Residence wyłącznie przyjmowały lotniczych gości, miejscem wszystkich pokazów było niebo nad jeziorem Niegocin. Miłośnikom lotnictwa zaproponowano nową myśl techniczną m.in. ultralekki samolot Czajka, która dopiero co opuścił krośnieńską fabrykę, jak również latające cacka z tradycją m.in. amerykański samolot z końca lat trzydziestych XX wieku Piper Cub czy współczesny klasyk przestworzy, jak go nazywają jego producenci, samolot Lascombe Phantom II. Dużą atrakcją Mazury AirShow 2010 była legendarna Dakota DC-3 o imieniu Daisy. Widowiskowe beczki kręcił na niebie pilot akrobata Marek Szufa. Swoimi podniebnymi ewolucjami zachwycała grupa czeskich akrobatów The Flying Bulls. Liderem zespołu latających byków jest kobieta Radka Machova. Pokazy lotnicze komentował na żywo znany z ekranu telewizji i programu Jeden z dziesięciu-Tadeusz Sznuk.

Redakcja
Fot. Wiesław Zygmunt

Żołnierze Wojska Polskiego, Armii Czerwonej i Wermachtu przemaszerowali ulicami Kętrzyna w historycznej paradzie. Towarzyszyła im ludność cywilna w strojach rodem z lat czterdziestych ubiegłego wieku. Wspierały pojazdy militarne z czasów II wojny światowej. Na taki niecodzienny pomysł wpadł Park Miniatur Warmii i Mazur z Gierłoży, a fragment historii pokazały grupy rekonstrukcji historycznej z różnych zakątków Polski. Przemarsz był przedsmakiem tego, co następnego dnia wydarzyło się na polach Gierłoży. Dwie duże inscenizacje bitew najpierw Wojska Polskiego, a później Armii Czerwonej z niemieckim najeźdźcą, miały przybliżyć współczesnym obraz wojennych potyczek. Sceneria przedsięwzięcia dodawała mu realności, a potęgowały go specjalne efekty pirotechniczne.

X

Right Click

No right click